Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

Zapał nie zamarza w okolicach zera

Obraz
"Na pomoc w polepszeniu nastroju przyszły mi twarogowe batoniki. Spotkałem się już z nimi na Białorusi i były przepyszne. Na Łotwie wprawdzie nie kosztowały 15 groszy tylko około 1,5 złotego, ale i tak było warto. Wybrałem moje ulubione z kawałkami galaretki i jakieś cytrynowe. Jednak stojąc przy kasie złapała mnie obawa...czy aby na pewno te cytrynowe to nie jakiś wkład zapachowy do samochodu? Jakaś naklejka z samochodem na opakowaniu, design opakowania też jak jakaś pachnąca kostka...zacząłem kurczowo szukać wartości kalorycznej na opakowaniu..." Dzień 3, Gatauciai-Riga, 118km Jak ja się cieszę że kupiłem nowy śpiwór. Temperatura w nocy spadła do 2 stopni w pomieszczeniu i wolę nie wiedzieć ile było na zewnątrz... Gdy rano wstałem było 5 stopni i mgła. Zjadłem śniadanie, spakowałem się i opuściłem obozowisko. To był pierwszy raz gdy zdecydowałem się na założenie termiki. Posprzątałem po sobie cały bałagan, przykręciłem spowrotem przedłużacze i ruszyłem do bramy wyj...

Cichy zapada zmrok, idzie już ciemna noc...

Obraz
"Wiele osób słysząc że wybieram się sam na taką wyprawę, pytało czy się nie boję. Owszem, na początku się bałem i spędziłem sporo czasu czytając relacje innych osób, oraz informacje o zagrożeniach. Tym co mnie uspokoiło było relacja kobiety, która samodzielnie przejechała trasę z Tallina do Polski. Skoro jej nic się nie stało, to mi też się nie stanie. Jednakże jadąc przez Litwę i co jakiś czas spoglądając na drogowskazy podziurawione z karabinu, powoli rozumiałem obawy i opinie jakie można było usłyszeć o tych terenach..." Dzień 2, Kaunas-Gatauciai, 136km Rankiem obudził mnie deszcz i wiatr który wiał przez szczeliny w konstrukcji. Wiedziałem że muszę zmienić sposób rozbijania plandeki, ponieważ wilgotna plandeka szarapana przez wiatr, regularnie ocierała się o mój śpiwór. Chciałem wstać z samego rana ale w wyniku niespodziewanych opadów, postanowiłem pospać chwilę dłużej. Po wstaniu, zjedzeniu śniadania i odbyciu całej porannej rutyny, wyruszyłem pełen nadzieji.  Po...

Litwo, Ojczyzno moja!

Obraz
"Podróżowanie samemu jest...no właśnie...jakie? Po prostu totalnie inne? Nie umiem tego ubrać w słowa. Każda decyzja zależy tylko od Ciebie i dotyczy tylko Ciebie. Na początku trudno mi było podejmować niektóre decyzje, nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić na zboczenie z drogi, czy to już właściwy moment na przerwę, czy warto się zatrzymać i zrobić zdjęcie? "